Zupa grochowa na wędzonce
Kolejny dzień upału ale cóż jeść trzeba a że mąż zażyczył sobie zupki grochowej to żonka ugotowała, wyszła chyba jak wojskowa choć szczerze mówiąc nigdy nie jadłam wojskowej grochowej. U większości rodzin jest dziś zapewne rosół i schabowy a u nas jak zwykle inaczej z tym że rosół jest u nas jak najdzie nas ochota a nie koniecznie w niedzielę
składniki:
wykonanie:
Przygotować kości ogonowe wędzone pokroić je na mniejsze części i włożyć do garnka dodać pokrojoną dowolnie marchew, ziela angielskie oraz liść laurowy całość zalać dwoma litrami wody i wstawić aby się zagotowało, po zagotowaniu zmniejszyć ogień zdjąć powstałe szumowiny i gotować na wolnym ogniu do miękkości mięsa na kościach. W trakcie gotowania dodać suszoną włoszczyznę oraz przyprawę uniwersalną
Gdy mięso na wędzonych kościach ogonkowych jest miękkie wyjąć je aby ostygły a do wywaru dodać ziemniaki pokrojone w kostkę oraz od razu wsypać groch i gotować na wolnym ogniu do miękkości ziemniaków oraz grochu. W czasie gdy zupa się gotuje z ostudzonych kości obrać mięso, jak już ziemniaki są wystarczająco miękkie dodać oskubane mięso z wędzonych ogonów zamieszać i wsypać majeranek. Całość pogotować na bardzo wolnym ogniu
W międzyczasie gdy zupa gotuje się na wolniutkim ogniu boczek wędzony parzony pokroić w kostkę i podsmażyć na rumiany kolor na suchej patelni. Podsmażony boczek dodać do gotującej się zupy zamieszać chwilkę pogotować, następnie dodać drobno pokrojoną świeżą lub mrożoną natkę pietruszki i jeszcze przez chwilę pogotować zdjąć z ognia. Ja zawsze wszystkie zupy gotuję pod pół nakrytą pokrywką od garnka
Zupa wyszła tak smaczna i gęsta że nawet nie zapalałam mąki aby ją zagęścić, mało co zostało a liczyłam na to że zostanie mi jeszcze na jutro, jeżeli mąż się nie dosadzi do kolejnych dolewek 😂😂😂😂😂 wtedy jest szansa że jutro będzie spokój od gotowania. Przed samym podaniem można do zupy w talerzu dodać świeżo zmielony pieprz naturalny
Komentarze
Prześlij komentarz