Zupa buraczkowa z kapustą kiszoną
Witam serdecznie w ten upalny dzień jak wam mija ? Czy przygotowywaliście kiedyś zupę dwa w jednej ? Moją propozycją na dziś jest wymyślona prze ze mnie zupa buraczkowa z dodatkiem kapusty kiszonej zabielona śmietaną osiemnastoprocentową. Powiem wam tylko tyle że koniecznie musicie jej spróbować smak zupy jest obłędny nie do opisania. Strasznie żałuję że nie możecie poczuć jej zapachu i zobaczyć faktycznego koloru który pokazuje jednak zdjęcie telefonem zmienia jej kolor oryginalny a szkoda. Podejrzewam że jeśli raz ugotujecie tak przygotowaną zupę zagości ona u was na stałe
składniki:
wykonanie:
Do garnka wlać półtora litra wody dodać marchew pokrojoną dowolnie, tłuszcz z kaczki lub jeśli ktoś woli dowolne mięso oraz buraki przekrojone na pół, zagotować i na średnim ogniu gotować do miękkości buraków. W czasie gotowania się wywaru gdy buraki są już prawie miękkie dodać ziemniaki pokrojone w kostkę, ziela angielskie, liść laurowy, suszoną włoszczyznę oraz przyprawę uniwersalną. Całość gotować do miękkości ziemniaków a w międzyczasie wyjąć do ostudzenia miękkie buraki
Gdy ziemniaki są już miękkie dodać drobno pokrojoną kapustę kiszoną i na wolnym ogniu gotować do jej miękkości. W czasie gdy wywar gotuje się z kapustą kiszoną przygotować wystudzone buraki, zetrzeć je na tarce jarzynowej dodać cukier oraz ocet wymieszać i pozostawić do czasu puszczenia soku przez buraki
Jak buraki ładnie puściły już sok a kapusta w wywarze jest dość miękka wtedy dodać przygotowane buraczki, doprawić według swego smaku przyprawą uniwersalną oraz octem i pogotować przez chwilę na bardzo wolnym ogniu, w czasie gotowania dodać natkę pietruszki może być mrożona jak również świeża a w międzyczasie przygotować śmietanę dodać ją do salaterki wsypać pół łyżeczki cukru oraz gorący wywar z zupy i rozmieszać do momentu aż nie będzie grudek ze śmietany
Jak zupa już się z buraczkami pogotowała a śmietana przygotowana wlać ją do gotującej się na wolnym ogniu zupy i szybkim ruchem łyżki zamieszać aby śmietana się nie zważyła na koniec gotowania na bardzo wolnym ogniu wkroić świeży koper zamieszać i zdjąć z ognia, pozostawić pod pół przykrytą pokrywką aby zupa się przegryzła smakami i uzyskała jeszcze ładniejszy kolor
Zupa wyszła tak smaczna że jeszcze takiej nie jadłam to jest mój debiut zupowy i serdecznie ją wszystkim polecam, będziecie zachwyceni jej smakiem ręczę za to moim nazwiskiem nie zawiedziecie się, jest smaczna na gorąco jak również jeśli jest chłodna. Powiem tyle że połączenie dwóch zup w jedną to strzał w dziesiątkę
Komentarze
Prześlij komentarz