Zupa buraczkowa inaczej
Dziś zrobiłam zupkę buraczkową inaczej a mianowicie ugotowane buraczki pokroiłam w drobną kostkę i nie żałuję tej decyzji bo zupa wyszła wyśmienita a i odczucie gryzienia buraczków sprawia frajdę zwłaszcza dla dzieci. Zawsze to inna buraczkowa niż tradycyjna a i w talerzu bardzo ładnie wygląda. Buraczki to jedno z warzyw które chyba każdy lubi i nie oprze się mu, z buraczka można przygotować bardzo dużo potraw od zup do sałatek i wiele wiele innych
składniki:
dodatkowo:
wykonanie
Do garnka wlać dwa litry wody dodać porcję rosołową, buraki pokrojone w mniejsze części oraz marchew pokrojoną dowolnie, zagotować zmniejszyć ogień i zdjąć powstałe w czasie gotowania szumowiny. W trakcie gotowania się wywaru na wolnym ogniu wsypać suszona włoszczyznę, dodać przyprawę uniwersalną, ziela angielskie oraz liść laurowy. I całość gotować na wolnym ogniu do pełnej miękkości buraczków. Gdy buraczki są już wystarczająco miękkie wyjąć je z wywaru razem z porcją rosołową do ostygnięcia a do wywaru dodać ziemniaki pokrojone w kostkę i gotować do ich miękkości
W czasie gdy wywar się gotuje na wolnym ogniu z ziemniakami a buraki ostygły. Pokroić je w drobna kostkę wsypać cukier wlać ocet i wymieszać całość, odstawić aby buraczki puściły sok. Następnie z porcji rosołowych wystudzonych oddzielić mięso od kości
Jak już ziemniaki w wywarze są dość miękkie wtedy dodać oskubane z kości mięso z porcji rosołowej, po chwili przygotowane buraczki czerwone oraz natkę pietruszki pokrojona drobno lub może być jak w moim przypadku swojska mrożona
Gdy dodaliśmy wszystkie potrzebne składniki zupę zagotować przez chwile na wolnym ogniu doprawiając ją jeszcze według swego smaku octem i przyprawą uniwersalna. Następnie wlać śmietanę i szybkim ruchem łyżki zamieszać aby śmietana się nie zważyła lekko zagotować i zdjąć z ognia. Zupa buraczkowa po ugotowaniu gdy trochę postoi dostaje ładniejszego koloru, my już nie mogliśmy wytrzymać z powodu zapachu który roznosił się po domu i jedliśmy od razu ugotowaną
Tak jak pisałam my jedliśmy zupę od razu po ugotowaniu ale najbardziej zbliżony kolor jest na podanym poniżej 👇zdjęciu gdy zupa postała przez chwilę. Buraczkowa wyszła taka jaka lubię słodko - kwaśna moja ulubiona a i moja rodzina bardzo lubi buraczkową czy to z ziemniakami i kaszą jak również z dodatkiem fasoli białej. Przed podaniem można posypać świeżo zmielonym pieprzem czarnym
Komentarze
Prześlij komentarz