Czarnina z gęsiny
U nas dziś na obiad poleca się czarnina i nie to z kaczki lecz właśnie z gęsi i to swojskiej bez żadnej chemii . Wiem większość ludzi nienawidzi tego dania ale po co piszą takie komentarze jak fuj czy inne tego typu. tak szczerze to większość nie jadła a nawet nie próbowała ale oceniają bo krew a kaszankę czy czarny salceson jedzą i się zajadają, przecież to też powstało z krwi. Proszę zanim coś opiszecie spróbujcie dobrej czarniny a potem oceniajcie, powiem tylko tyle że czarninę jak inną zupę również można zepsuć i wtedy będzie ohydny smak. Wystarczy ją dobrze przyrządzić według receptury naszych babć czy dziadków
składniki:
wykonanie:
Na początek przygotowane mięso z gęsi ( ja miałam z dwóch ) dokładnie umyć i wymoczyć w zimnej wodzie. Następnie do garnka wlać trzy litry wody i dodać wymoczone mięso ( u nas część ze skrzydeł, szyja, łapki, żołądki, serca, wątroby oraz kawałki chudego mięsa z piersi ),dodać pokrojoną dowolnie marchew i całość od zagotowania się gotować na bardzo wolnym ogniu tak jak rosół aby tylko pyrkotało. W czasie wolnego gotowania dodać suszoną włoszczyznę oraz ziela angielskie liście laurowe i przyprawę uniwersalną
Gotowany wywar z mięsa gęsi na bardzo wolnym ogniu gotować tak długo aż mięso na kościach zacznie od nich odchodzić, wtedy gotowe mięso wyjąć z gotującego się wywaru. W międzyczasie gdy wywar jeszcze się gotuje przygotować krew, przelać ją do dużego pojemnika dodać łyżkę mąki i dokładnie wymieszać aby nie było grudek lub zmiksować używając BLENDER
Gdy mamy już wyjęte wszystkie mięso z wywaru rosołowego wtedy wlać przygotowaną krew zwiększyć ogień i szybkim ruchem łyżki zamieszać aby krew się nie zważyła. Wlaną krew gotować wraz z wywarem na średnim ogniu cały czas mieszając przez dziesięć minut. W trakcie gotowania doprawić cukrem oraz wlać ocet według swego smaku. Czarninę podawać kto z czym lubi u nas dziś z małym makaronem kolanka
Czarnina podana z makaronem, ryżem czy ziemniakami smakuje obłędnie. Niektórzy ludzie uwielbiają ta zupę z szarymi kluskami ziemniaczanymi ale to już zależy od gust i upodobań. Moją ugotowana własnoręcznie czarninę podałam z makaronem drobnym kolanka oraz kawałkiem gotowanego mięsa i nic do szczęścia więcej mi nie potrzeba a rodzinka po prostu w niebo wzięta
Komentarze
Prześlij komentarz