Czarnina z gęsi
Witam serdecznie wszystkich odwiedzających mój blog oraz inne portale na których wstawiam dania własnoręcznie wykonane prze ze mnie. Dziś dla odmiany podam wam przepis na zupę przez wielu ludzi nie lubianych, jest to zupa za czasów dzieciństwa my ją uwielbiamy strasznie moglibyśmy zajadać ją codziennie lecz to nie wypada. Mam jeszcze swoje gąski to mogę sobie pozwolić na takie jedzonko, bo powiem szczerze ze swojskiej gąski czy kaczki smak jest o niebo lepszy niż z kupnego mięsa. Tak wiem bardzo dokładnie że nie każdy ma dostęp do takiego rarytasu jak swojskie mięsko. Bardzo miło wspominam dania z czasów dzieciństwa to były inne czasy niż teraz tak jak np. chleb z wodą i cukrem smak nie do opisania i radość z tego mieliśmy taką że nie da się jej opowiedzieć
składniki:
wykonanie:
Do garnka wlać trzy litry wody, włożyć dokładnie umyte i wymoczone mięso - porcje z gęsi ( u mnie część z żebrami, kuper, łapki, szyja, części od skrzydeł, żołądek, wątroba, serce ). Następnie dodać marchew pokrojoną w słupki, korzeń pietruszki pokrojony w słupki lub kółka ( ja włożyłam całe ponieważ miałam małe ze swego ogrodu ), także dodać ziela angielskie oraz liście laurowe. Od czasu zagotowania się rosołu zmniejszyć gaz zebrać powstałe szumowiny oraz nadmiar tłuszczu jeśli komuś przeszkadza i gotować na małym ogniu dużego palnika przez co najmniej trzy godziny tak aby tylko pyrkotał
W trakcie pyrkotania się rosołu wsypać swoją ulubioną przyprawę z solą, dodać kostki magii dodać również suszone warzywa dla lepszego smaku i aromatu. Całość dalej gotować na wolnym ogniu tak jak pisałam około 3 do 4 godzin do pełnej miękkości mięsa ( wiadomo że kupne mięso będzie gotowe o wiele szybciej ale aby rosół był klarowny nie mętny trzeba go gotować na bardzo wolnym ogniu )
W czasie gdy rosół jeszcze się gotuje - pyrkota przygotować krew ( w czasie zbierania z gęsi był dodany ocet rozmieszany z wodą oraz sól ). Do dużego litrowego słoika przelać zebraną krew dodać mąkę i za pomocą zakręconego słoika wstrząsać tak długo aż mąka połączy się z krwią tak aby nie było grudek od mąki
Jak już w rosole mięso jest już całkowicie miękkie wtedy zwiększyć gaz na największy wlać przygotowaną z mąka krew zamieszać szybkim ruchem łyżki aby krew się nie zważyła, zagotować i ponownie zmniejszyć gaz i pogotować na wolnym ogniu razem z krwią co chwilę mieszając aby nie przystała krew do dna garnka. Całość doprawić cukrem oraz octem według swego smaku my lubimy lekko słodko kwaśną. Do zagotowanej czarniny pod koniec dodać drobno pokrojone liście lubczyk - magii, zagotować zdjąć z ognia
Ugotowaną czarninę podałam z ugotowanym osobno makaronem kolanka. Uwielbiamy czarninę również z ryżem czy ziemniakami ugotowanymi na sucho tak jak do drugiego dania. Bardzo lubimy czarninę i za każdym razem wychodzi mi coraz to smaczniejsza. Kiedyś nasi dziadkowie gotowali czarninę nawet z krwi świńskiej pamiętam to no i dziadek mi przypominał jak jeszcze żył
Komentarze
Prześlij komentarz