Brukselkowa
Jejku jak ja dawno nie jadłam takiej zupki. W końcu dorwałam brukselkę i nie mogłam jej się oprzeć postanowiłam od razu ugotować moją jedna z ulubionych zup. Kiedyś za czasów pegeerów chodziłam zbierać brukselkę i miałam jej ful za darmo, no ale cóż skończyły się dobre czasy. Dobrze że udało mi się kupić świeżą a nie mrożoną ponieważ świeża ma o wiele lepszy smak
składniki:
wykonanie:
Do garnka wlać dwa i pół litra wody dodać mięso z indyka oraz marchew pokrojoną dowolnie, gotować do miękkości mięsa w czasie gotowania zdjąć powstałe szumowiny. Gdy mięso jest już miękkie dodać liście pora i selera, przyprawić do smaku przyprawą z dodatkiem soli oraz ziemniaki pokrojone w kostkę, gotować do miękkości ziemniaków
W czasie gdy ziemniaki gotują się w wywarze przygotować brukselkę oczyścić ją i przekroić na pół (szybciej się ugotuje). Jak ziemniaki są już dość miękkie dodać przygotowaną i opłukaną brukselkę gotować na średnim ogniu do miękkości brukselki. W międzyczasie gdy zupa gotuje się z brukselką przygotować śmietanę rozczynić ją z półtorej łyżeczki cukru, szczyptą soli oraz gorącym wywarem do czasu aż nie będzie grudek
Jak już brukselka w zupie jest miękka dodać natkę pietruszki pokrojoną drobniej oraz przygotowaną śmietanę. Wymieszać zupę szybkim ruchem i chwilę zagotować, zdjąć z ognia. Jeśli ktoś nie lubi śmietany można ugotować czystą zupę
Zupa wyszła bardzo smaczna, od razu przypomniały mi się lata dzieciństwa i czasy spędzone na pegeerowskich polach jak się pracowało przy zrywaniu brukselki. Niestety te czasy już się nie wrócą a szkoda
Komentarze
Prześlij komentarz