Ćwiartki kurczaka w sosie śmietano - koperkowym

Dziś piątek, piąteczek a u mnie jak zwykle inaczej niż u każdego. Inni w piątek zazwyczaj mają rybkę ja nie ponieważ rybę jadam tylko jak najdzie mnie ochota dziś mam ćwiartki w sosie. Pewnie lubicie taki zestaw obiadowy bo ja bardzo nie to że jest mięso lecz dlatego że są już młode ziemniaki no i sałata którą uwielbiam na słodko - kwaśno mogę taką sałatę jeść nawet do kanapek

składniki:

4 ćwiartki z kurczaka,
4 łyżki oleju,
1,5 łyżki przyprawy CHIMICHURI do mięs i drobiu lub przyprawy do kurczaka,
2 czubate łyżki śmietany 18 %,
1 łyżka mąki pszennej,
1,5 łyżki suszonej włoszczyzny,
0,5 łyżeczki przyprawy z solą np. Vegeta,
2 szklanki wody ( szklanka pojemność 210 ml ),
1 mały pęczek kopru 15 g

wykonanie:

Ćwiartki z kurczaka umyć i osuszyć. Przełożyć do miski obsypać przyprawą wlać olej i dokładnie wymieszać aby przyprawa objęła całe ćwiartki. Tak przygotowane mięso przykryć folią aluminiową i włożyć na całą noc do lodówki

Następnego dnia tuż przed robieniem obiadu ćwiartki ponacinać w miejscu ze skórą. Patelnię suchą rozgrzać i ułożyć na niej ćwiartki skórą w stronę patelni, podsmażyć z obu stron na złoty kolor

Jak już mamy ładnie podsmażone ćwiartki wlać do nich wodę dodać suszoną włoszczyznę oraz pół łyżeczki przyprawy z solą. Całość dusić na wolnym ogniu pod przykryciem co raz przekręcając mięso aby równo się udusiło. Gdy mięso jest już mięciutkie i prawie się rozpada czyli oddziela się od kości dodać koper pokrojony i jeszcze chwilkę podgotować

W czasie gdy ćwiartki z koprem gotują się na wolniutkim ogniu, śmietanę rozrobić z mąką i gorącym sosem z mięsa tak aby nie było grudek. Zalać śmietaną mięso w którym pozostała szklanka wody i zagotować całość do powstania fajnego gęstego sosu

Tak przygotowane ćwiartki z kurczaka podałam z młodymi ziemniakami posypanymi koperkiem oraz polanymi sosem z mięsa który zrobiłam oraz sałata masłowa ze szczypiorkiem na słodko - kwaśno ze śmietaną. Jak dla mnie najlepsze danie, a mięso wyszło super soczyste i kruche bardzo ładnie odchodziło od kości. Do popicia podałam zimną maślankę prosto z lodówki