Kotlet z piersi kurczaka " brojler "

Przygotowując dzisiejszy obiad nawet nie pomyślałam że z kotleta może wyjść takie cudo ni to mysz ni wiewiórka ? Sami oceńcie ja się po prostu śmieję że z jedzenia mogą wychodzić takie cuda. Ha ha może to będzie hit INTERNETU co wy na to? Proszę o komentarze co wam przypomina ten kawałek kotleta? Fajnie będzie się pośmiać razem, w tym trudnym czasie nic innego nie pozostało jak się pośmiać, ale jestem pełna nadziei że jeszcze wszystko będzie dobrze

składniki:

850 g piersi z kurczaka ( mam swojskie z kury brojler ),
5 jajek,
bułka tarta sucha,
sól,
olej do smażenia lub smalec

wykonanie:

Przygotować pierś z kurczaka, pokroić wzdłuż na cienkie kotlety ( mi wyszło 10 sporych kotletów ). Ja wiem że każdy potrafi usmażyć kotlety ale mimo to podzielę się z wami przepisem

Jak już mamy przygotowane mięso na kotlety, wtedy każdy kawałek osobno ubić tłuczkiem do kotletów ( ja przygotowane mięso wkładam do woreczka i wtedy ubijam, nie rozpryskuje się po desce ). Ubite kotlety posolić przed samym smażeniem

Gdy posolimy już kawałki kotletów, przygotować jajka roztrzepać je za pomocą widelca z odrobiną przyprawy z dodatkiem soli oraz przygotować bułkę tartą. Na patelnię wlać olej lub roztopić smalec ( ja osobiście kotlet z kurczaka wolę smażony na oleju ), zamoczyć kotlet w roztrzepanym jajku następnie w bułce i smażyć z obu stron na złoty kolor ( nie dolewać oleju w czasie smażenia się kotletów ). Usmażone kotlety wyłożyć na talerz

Obiad raczej niedzielny ale ja nie zwracam na to uwagi i robię kiedy najdzie nas ochota, a że mam swojskie zamrożone wyciągam dnia poprzedniego i wtedy działam. Obiad dziś podałam z ziemniakami i tłuszczem z kotletów oraz surówka z kapusty pekińskiej, pomidora, ogórka i rzodkiewki ze śmietaną