Baba kokosowa.

Witajcie kochani dziś nie było czasu na nic ponieważ byłam u lekarza ale upiekłam babę z kokosem jakoś ostatnio naszło mnie na kokosy. Sama z siebie się śmiałam robiąc te ciasto oczywiście znowu wymyślone, miałam dodać oleju a że zapomniałam ze zmęczenia to przed wstawieniem do piekarnika tak sobie pomyślałam " a może by tak wkroić na wierzch margaryny ". I powiem szczerze myślałam że nic z tego nie wyjdzie i będzie zakalec, a tu po upieczeniu miłe zaskoczenie wyszło świetnie i super wyrosło, jest suche ale jak dla mnie idealne.

 składniki : 5 jajek,
1,5 szklanki cukru,
1,5 szklanki mąki pszennej,
0,5 szklanki mąki ziemniaczanej,
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia,
10 łyżek wiórek kokosowych,
0,5 kostki margaryny tortowa,
kilka kropel aromatu migdałowego,
szklanka - kubek arcoroc.

 wykonanie : Do miski dodać całe jajka oraz cukier (można dać mniej cukru ) i zmiksować dokładnie na tak zwany kogel -mogel. Następnie dodać obie mąki z proszkiem do pieczenia oraz aromat i również zmiksować do połączenia się składników. Gdy już wszystko jest zmiksowane dodać wiórki kokosowe, również zmiksować do połączenia się całości.

 Do blaszki 40 * 12 wyłożonej papierem do pieczenia ( ja papier zmiętolony moczę w zimnej wodzie, odciskam nadmiar wody i energicznym ruchem prostuję papier wtedy lepiej układa się w blaszce ), wylać przygotowane ciasto , na ciasto skroić cienkie paski margaryny. Wstawić do nagrzanego na 180 stopni piekarnika i piec przez godzinę w zależności od piekarnika do suchego patyczka.

 Po upieczeniu ciasto ostudzić i posypać cukrem pudrem. Ciasto jest dość suche ale z marmoladą lub powidłami śliwkowymi do tego zimne mleko lub gorące kakao i można zajadać się do woli. Moim domownikom tak posmakowało że została mniejsza połowa, a ja szczęśliwa że im smakowało.